Re: wywala mnie z lokacji
30k, 20k, 10k zabić dla jednego ucha magicznego kryształu lub kamienia likwidacji...... coooo....
aktualnie mam 72k zabitych(łącznie)
dzielone na 14k/26k/13k
do tej pory padły mi 2x uszy i 1x magiczny kryształ.
znalazłem fajna broń... wymyśliłem sobie 6x dziura +100% dmg a w dziury 6x klejnoty 20-30% dmg + x do max dmg... broń teraz ma max dmg jakieś 700, nie pamiętam bazowego ale lekką ręką docelowo miałaby minimum 1.5-2k dmg sama broń... to miałbym z 15-20k obrażeń i bym miał z czym latać. ale 6 kamieni księżycowych wydropić ? jak do 90 lvl nie trafiłem ani jednego to chyba zdecydowanie za mały drop jest, nikt tyle nie będzie grać w gre by te receptury w ogóle były używane ;P chyba prędzej 100 lvl wbiję... tyle że albo z Tobą albo z Saloth musze sie na przerzucanie ekwipunku umówić bo brakuje mi już miejsca na kurtyzanie a padają mi całkiem sensowne zabawki które rodzielam myśląc już o następnych postaciach którymi grę z tymi przedmiotami przejdę błyskawicznie w porównaniu do kurtyzany a jak mówiłem nim zaczne bestią łowcą czy czymkolwiek innym chce poznać i gre i eventy wszystkie opracować, zobaczyć w co warto inwestować a w co nie, znaleźć chcę w ogóle złoty event bo nie mogę go odszukać podropic lepszego ekwipunku i na start i na potem.
zostawiłem na 1.5h kompuiter włączony wychodząc na miasto i już się starożytny pojawił, zaraz ide z nim walczyć, moze tym razem z dropem się poszcześci bardziej... choć ciężko to widzę farta do dropów nigdy nie miałem.
edit. gra zakończona kurtyzaną - piekło skończone.
akt V hell ? przez ogromne ujemne resy najwiekszym problemem były większe grupy magów. niełatwo było dostać się od generała taranora do 1 wp. przynęte stawiałem kilkanaście razy i wiedźme by wybić choć jednego golema bo jak kulami wszystkie na raz waliły to padałem na strzał. po przejściu do 1 wp następnym problemem byłą zamarznięta rzeka, a resy w każdej postaci są porządane więc nie potrafiłem sobie odpuścić tego zadania... z 30 minut czyściłem rzekę płomieni, głównie z wykorzystaniem płaszcza cieni. na górze arreat było w zasadzie całkiem nieźle tylko musiałem kilka razy resetować bossów i z 10 minut rozstawiać mikstury na arenie. po walce z starożytnymi pobiegać trzeba było po dziurach w Akcie 1-2-3 żeby uzupełnić zapasy mikstur na próbę forsowania drogi do shaar(szczerze mówiąc, pierwotnie miałem plan dojścia teraz tylko do WP) ale stwierdzilem że nie mam nic do stracenia, mikstury moge od nowa pozbierać, poziom się nabije, mape zbadam może jakiś fajny przedmiot po drodze padnie... tuż przed wejściem do tronu zniszczenia wyskoczyl mi starożytny, więc popędziłem na kamienne pola i dawaj tłuc dziada. po walce z starożytnym tropicielem miałem już mało miksturek many. ale ide... wchodze do komnaty kamienia świata a tam ? bezimienny kilkoma meteorami kładzie mnie na ziemi, na koszu wydawało mi isę że te meteoryty są tak słabe że to tylko efekt wizualny... na piekle okazało się że mam problem. pozakładalem wszystko co się da z odpornościami, włącznie z rękawicami które dają bonus do "zbawienie" talizmany odkładane od normala z resami się przydały... wskoczyłem z resami na błyskawice na +30 ogien na -30 zimno -40 w porównaniu do -100 *4 wyglądało to imponująco... do tego miksturki odtajania i całkiem fajnie to wyglądało. po odzyskaniu zwłok miałem kolejny duży problem... shaar ma aurę redukującą odporności. i moje zbawienie i masa przedmiotów na resy okazało się że przyda się tylko do walki z bezimiennymi pod warunkiem że uda mi się ich wszystkich jakoś porozdzielać... po wybiciu bezimiennych od nowa przebieranka, teraz na wysokie druzgocące uderzenie i jak najwięcej życia. zużywając ponad 100 mikstur many i życia, mase wzmocnienia marchewek i innych eventowych wzmacniaczy udało mi się ubić mende ruska .. zgadnijcie jaki jest drop? najlepsze co padło to fajny unikatowy kastet... wymagany lvl 8 reszta to unikaty i setowe ktore przy wymaganym poziomie są beznadziejne.
ale już wiem jak shaar na piekle walczy, teraz czas na troche ekwipunku, jakiś kolejny bonus z lvl(aktualny 91) poboczne questy troche eventów porobię(myślę o piekielnym technologicznym survival królewskim + czasowe. mrocznego nie chcę ruszać a słoneczny mi nie idzie, mam 2x ramiona i 2x stopy.
kolejny problem jaki natrafiłem to niedzialające recepty na mikstury z żywnosci. po przejsciu gry w koncu kliknalem alchemie(wczesniej zbyt czesto zmieniałem typ broni a co za tym idzie mistrzostwo co chwile było inne i nie chciałem fortuny na księgi wydawać) żadna z 3 recept nie działa. 2 zakładki żywnosci zbierane były na darmo, wszystko juz wywaliłem ale troche przykre... ciekawiło mnie co te miksturki będą dawac